Zanim wszyscy będziemy ubodzy – artykuł dr W. Szymalskiego

8 lipca 2022 | Bez kategorii

Polski rząd 23 czerwca 2022 roku przyjął kolejne rozwiązanie mające na celu obniżenie cen paliw dla konsumentów. Tym razem dotyczy ono zamrożenia cen węgla przy zakupie przez gospodarstwa domowe. W tle toczyła się kolejna odsłona dyskusji o tym, jak i komu pomagać w sytuacji rosnących kosztów energii. Koszty te będą także przedmiotem ogólnopolskiej Narady Obywatelskiej o kosztach energii, którą jesienią 2022 będzie prowadzić zespół Fundacji Stocznia. Zapraszamy do lektury opracowania autorstwa Wojciecha Szymalskiego, eksperta-analityka w zakresie ochrony środowiska.

Choć wydawałoby się, że osi dyskusji nad kosztami energii jest wiele, jedną z głównych jest akceptacja dla wysokich kosztów energii. Bardzo dobrze pokazuje to aktualna sytuacja na rynku paliw. W wyniku wojny w Ukrainie i wprowadzonego w konsekwencji ograniczenia importu paliw z Rosji, ceny zarówno ropy naftowej, gazu ziemnego, jak i węgla, wielokrotnie wzrosły. W ślad za nimi wzrośnie zapewne także cena energii elektrycznej, czy ciepła sieciowego. Jedna strona dyskusji twierdzi, że ten wzrost cen paliw i energii jest dobry, a wręcz oczekiwany, a druga wręcz przeciwnie, nie jest z niego zadowolona.

Wzrost cen paliw i energii ma swoje zalety. Po pierwsze, zmusza użytkowników do bardziej racjonalnego wykorzystania energii, np. wyłączenia nieużytecznie zapalonego światła czy zmniejszenia ogrzewania w rzadziej wykorzystywanych pomieszczeniach. W długim okresie wysoka cena energii zachęca nas do wyboru infrastruktury o niskim zużyciu energii, np. do ocieplenia domu. Po drugie, ważne zwłaszcza dla osób szczególnie troszczących się o środowisko naturalne, jeśli rosną ceny paliw kopalnych, to zwiększa się konkurencyjność odnawialnych źródeł energii oraz chęć ich wykorzystania. A dziś to właśnie paliwa kopalne drożeją. 

Jednak rosnące ceny mają także wady. Po pierwsze, rosnące ceny energii hamują działalność gospodarczą, zwłaszcza tę, która wykorzystuje tej energii bardzo dużo. Dotyczy to wielu podstawowych dla rozwoju gospodarczego przemysłów, m.in. cementowego, metalurgicznego, transportowego. Po drugie, rosnące ceny energii zmuszają do inwestycji w jej oszczędzanie, zarówno biznes, jak i osoby prywatne. Zwłaszcza gospodarstwa domowe nie stać na tego typu inwestycje, a przynajmniej nie od razu. Wzrost cen tworzy więc rosnącą grupę osób, których dostępny budżet coraz bardziej pochłaniają wyższe koszty energii, aż wielu z nich stacza się w sferę ubóstwa. 

Jeśli popatrzymy na wzrost cen energii z punktu widzenia osób widzących tylko zalety wzrostu cen, to raczej nie będziemy skłonni do wdrażania rozwiązań, które będą miały na celu obniżanie cen paliw i energii, a zwłaszcza paliw i energii wytwarzanych w sposób nieodnawialny. A zatem ropa, gaz ziemny, czy węgiel „niech sobie drożeją”, bo możemy dzięki temu zaoferować tańszą energię z fotowoltaiki, pompy ciepła, geotermii czy wiatraka. Jednocześnie budowa energooszczędnego domu czy modernizacja cieplna istniejącego budynku staną się wysoce opłacalne. Optymiści będą zatem zachęcać do promowania, także finansowego, tego typu rozwiązań. 

Możliwe, że osobom najuboższym rozwiązania te zostaną zaoferowane nawet za darmo. W ten właśnie sposób postępowano we Francji w latach 2011-2013. Stworzono kompleksowy program „Habiter Mieux”, który skutecznie identyfikował osoby potrzebujące renowacji swojego budynku oraz – dzięki odpowiedniemu montażowi finansowemu – oferował nawet 100% pokrycie kosztów remontu. Identyfikacji dokonywały zespoły osób organizowane wokół samorządów i organizacji pozarządowych działających w gminach. Montaż finansowy obejmował m.in. środki rządowe z przychodów pochodzących ze sprzedaży uprawnień do emisji gazów cieplarnianych (EU ETS), środki przedsiębiorstw energetycznych pochodzące z mechanizmu tzw.: białych certyfikatów (obecnego także w Polsce) oraz inne lokalnie dostępne fundusze, np. organizacji charytatywnych. Tym samym rocznie (2012-2013) remontowano ponad 15 tys. mieszkań zwiększając ich efektywność średnio o 38% (źródło: Dubois Ute, Fuel poverty and energy affordability in France, LIFE –Low Income Forum on Energy Conference, 2014)

Jeśli popatrzymy na wzrost cen energii z punktu widzenia osób widzących głównie wady ich wzrostu, to będziemy chcieli, nie zważając nawet na idące za tym duże koszty (ekonomiczne, społeczne, itp.), obniżać je, najlepiej dla wszystkich. Kiedy ceny są wysokie trudno o realizację inwestycji w oszczędzanie energii, bo to właśnie ceny energii ograniczają nasz budżet na tego typu inwestycje. A jeśli nie będzie tego typu inwestycji, to wszyscy zaczniemy popadać w biedę ze względu na wysokie ceny energii. Coś jest niepokojącego w tym błędnym kole wzrostu cen. Trzeba zatem koszty energii ograniczać. Tym samym pomożemy wszystkim, a jak się da to najbiedniejszym bardziej niż innym. 

W tym miejscu dochodzimy z powrotem do rozwiązania wdrożonego 23 czerwca 2023 roku przez polski rząd. Gwarantowana cena dla gospodarstw domowych została ustalona na poziomie 996,60 zł brutto na 3 tony węgla na każde mieszkanie/gospodarstwo domowe (dotyczy to również kotłowni zbiorczych i wspólnot mieszkaniowych, wg tych samych zasad co dla klientów indywidualnych). Dodatkowo odbiorcy indywidualni mają możliwość składania wniosku o dodatek osłonowy. W jego ramach gospodarstwa domowe, używające węgla do opalania, mogą uzyskać wsparcie w kwocie do ponad 1400 zł. Będzie to pomoc doraźna, ale dla wszystkich, dzięki której ktoś naprawdę biedny ogrzeje tej zimy mieszkanie, ktoś średnio zamożny może zaoszczędzi na inwestycję w modernizację energetyczną budynku przy pomocy programu „Czyste powietrze”, a bogaty będzie miał większy zysk. 

Obydwie argumentacje i obydwa rozwiązania wyglądają spójnie. Jednak istnieje na pewno jeszcze kilka osi sporu wokół cen energii i zaprezentowanych rozwiązań, które pokaże ogólnopolska Narada obywatelska o kosztach energii. Proces narady obywatelskiej został zaprojektowany jednak tak, aby uporządkować wszystkie wątki, wyjaśnić powstałe wątpliwości i dojść do porozumienia, co będzie rozwiązaniem najlepszym dla istniejącego problemu ze wzrostem cen energii. Porozumienie to, w formie rekomendacji, zostanie przekazane osobom decydującym o polityce państwa. 

Zainteresuj się naradą już teraz, bo jesienią ceny paliw i energii raczej nie spadną, a więc problem będzie narastał tak, jak i temperatura dyskusji. Czas na wypracowanie dobrych rozwiązań, zanim wszyscy będziemy ubodzy. 

Wojciech Szymalski

dr Wojciech Szymalski jest ekspertem-analitykiem w zakresie ochrony środowiska.
W zakresie analizy specjalizuje się w tematyce zrównoważonego transportu, emisji gazów cieplarnianych oraz adaptacji do zmian klimatu i ocenach oddziaływania na środowisko. W zakresie polityki jest specjalistą polityki transportowej i klimatycznej oraz zagadnień związanych z zagospodarowaniem przestrzennym. Z wykształcenia jest doktorem Nauk o Ziemi. Studiował głównie w Polsce na Uniwersytecie Warszawskim (do 2012 roku), ale odbył także staże w Holandii (2002), Niemczech (2008) i USA (2016). Od 2004 roku pracował w stowarzyszeniu Zielone Mazowsze, gdzie inicjował i prowadził liczne projekty w zakresie zrównoważonego transportu. Prezesem stowarzyszenia był w latach 2011-2013. Od 2009 roku pracuje w Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, gdzie zajmuje się zagadnieniami ochrony klimatu. W latach 2010-2014 koordynował projekt LIFE+ „Dobry klimat dla powiatów”, a 2014-2019 LIFE_ADAPTCITY_PL, w ramach którego przygotowano Strategię Adaptacji Warszawy do zmian klimatu. Dziś koordynuje projektu LIFE_UNIFY, prowadzi szkolenia i doradza w zakresie ograniczenia wpływu na środowisko, przygotowuje aplikacje o dofinansowanie projektów i publikacje. Prezesem fundacji został w 2015 roku.

Fundacja Instytut na Rzecz Ekorozwoju jest członkiem Rady ekspertów przy projekcie Narada obywatelska o kosztach energii.

Skip to content